- C-co ty robisz? - zapytałam wystraszona.
- Nic takiego. - szepnął do ucha.
Z pokoju wyszedł szybko Draco.
- Zhang nie za dobrze się czujesz? - warknął Draco.
- Hę? Przecież ja nic złego nie robię. - uśmiechnął się szyderczo.
Draco chciał uderzyć go pięścią, ale Zhang go złapał i zrobił mu słynną " różyczkę " . Draco padł na kolana, Zhang puścił jego rękę, a na ręce była odparzona jego dłoń - poparzył go .
< Zhang? Taki tam cyrk :3 >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz