wtorek, 30 grudnia 2014

Od Blackey do Shizuo

- Trawa to od Draco prawda ? - zaśmiałam się.
- Niekoniecznie. - odparł. - A ty palisz ?
- Ym można tak powiedzieć, ale tylko w tedy kiedy Draco mnie naciągnie kiedy mówi " że nie ma z kim palić " .
Usłyszałam dość głośne kroki... Draco tańczył idąc w moją i Shizuo stronę...
- Witajcie. - przeciągał wieszając się na mnie.
- Witaj witaj.... Ciężki jesteś. - opadłam na kolana z Draco na plecach.
- Widzę, że już się poznaliście. - jeszcze bardziej się na mnie rozłożył.
- Rozumiem, że świat jest dla Ciebie kolorowy, ale nie znaczy to, że możesz tak po prostu się na mnie uwiesić... - warknęłam podnosząc Draco.
Przełożyłam go na Shizuo.
- Trzymaj go, może i jest cięższy ode mnie 10 kilo, ale i tak jestem za słaba żeby go trzymać.

< Shizuo ? Draco przesadził z trawką :/ >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz