niedziela, 28 grudnia 2014

Od Amnesji do Shizuo

-Czemu po prostu nie rzuciłeś we mnie tym drzewem?!
-Co ty p**przysz?! Mówiłem że nie biję dziewczyn.
-Robisz mi łaskę bo jestem dziewczyną?! A może się boisz?!
-Zamknij się! Warknął rzucając we mnie śmietnikiem.
Skoczyłam i odbiłam się w lecie od śmietnika,potem od ramienia Shizuo po czym wylądowałam na drzewie.
Ten wyrwał je z korzeniami i miał zamiar nim rzucić,zeskoczyłam w ostaniej chwili.
-Ty żmijo! Warknął.
-Wolę raczej określenie "kotku". Mruknęłam.
Chłopak zrobił wielkie oczy.
-Możesz we mnie rzucać czym chcesz,okładać z pięści,znęcać się ile wlezie,jestem do dyspozycji.
-Co ty,masochistka?!
-Co jeśli. Szepnęłam stając za nim.
-Jak ty - ?!
-Żartowałam! Prychnęłam skacząc mu na placy.
-Ohydna żmijo! Warknął.
-Mówiłam,że jestem kotem! Warknęłam rzucjaąc się na niego.
Ten jakby przewidział mój ruch i złapał mnie w locie niczym piłkę,po czym złapał za ręce tworząc swoiste kajdanki.
-Puszczaj! Warknęłam.
(Shizuo? Amnesja unieruchomiona XD)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz