poniedziałek, 29 grudnia 2014

Od Shizuo do Draco

Gdy dziewczyna zaczęła śpiewać, opierałem się, ale w końcu zasnąłem upadając na Amnesię. Miałem nadzieję że jej nie zmiażdżyłem ale wiadomo że chwilę na niej poleżałem. Gdy się w końcu obudziłem leżałem na trawie a dziewczyna siedziała na schodach coś nucąc. Zobaczyła że się obudziłem i pomogła mi wstać. Otrzepałem się z trawy i odszedłem bez słowa. Poszedłem na tyły akademii by móc w spokoju zapalić. Tak zrobiłem, będąc w połowie, przyszedł do mnie jakiś chłopak.
-Już go gaszę - odpowiedziałem szybko
-Nie musisz, w sumie to jestem tu w tym samym celu - odpowiedział biało włosy chłopak
Wyciągnąłem paczkę i chciałem go poczęstować.
-Nie palę tytoniu - odpowiedział i wyciągnął skręta
-Aa, czyli wolisz trawkę - zaśmiałem się
-Chcesz bucha?
Wzruszyłem ramionami i wziąłem od niego fajkę. Zaciągnąłem się i wstrzymałem oddech. Oddałem mu go i wypuściłem dym.
-Jestem Draco - przedstawił się
-Ja Shizuo
-Nie widziałem cię tu wcześniej pewnie jesteś nowy?
-Zgadza się i już widzę że znalazłem sobie towarzystwo

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz