- Yh... Skoro masz zamiar mieszać w to mojego ojca... - warknęłam. - Z tego co powiedziała Amnesja, Tomoe rzucił się na Byun'a . Wrócił do pokoju. - przerwał mi Byun.
- Zemdlałem i rozbiłem lustro... Tyle. - warknął rzucając wyzywające spojrzenie w stronę Zhanga.
- Jak zwykle największa oferma. A z tego co wiem nie powinieneś wdawać się w bójki...
Byun chciał wstać, ale przytrzymałam go w pozycji leżącej. ( EJ BEZ SKOJARZEŃ ! XD )
- Nie wstawaj tylko leż. - powiedziałam.
- Eh... Zhang , jak tylko mnie puści to zobaczysz , że będziesz wyglądał gorzej ode mnie ! - warknął.
< Amnesja? Zhang? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz