Przytuliłem ją mocno do siebie.
~To milowy krok w Twoim życiu,nie spieprz tego. - Pomyślałem.
-Alice?
-Tak?
-Mogę Ci zaśpiewać?
-Od kiedy tak rwiesz się do śpiewania?
-Yyyh... od teraz?
-Jak chcesz. - Zaśmiała się.
Byłem tak szczęśliwy,że aż zacząłem śpiewać:
(Alice? XD)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz