sobota, 6 grudnia 2014

Od Alice " Od Świętego Leniwego "

Po powrocie z kolacji. Poszłam do swojego pokoju. Na łóżku leżał spory prezent, na karteczce przy nim było napisane: ,,Od Świętego Leniwego''
-Co? - zapytałam zdziwiona
Otworzyłam prezent. To co zobaczyłam w środku załamało mnie. Był w nim kostium Świętego Mikołaja (trochę (trochę!) wyzywający), kilkanaście prezentów i karteczka a na niej to:
,,Twoja kolej! Jestem zbyt leniwy, więc przebież się w to, rozdaj w twoim stroju prezenty, spędź w stroju resztę dnia - jeśli któryś z prezentów nie zostanie doręczony, nie będziesz w swoim stroju lub zdejmiesz go po rozdaniu prezentów spotka cię sroga kara --- Od Świętego Leniwego
P.S To nie są żarty!''

-Tak na pewno - warknęłam
Wtedy okna w moim pokoju się otworzyły przez silny wiatr który wiejąc rzucił tą kratkę mi na twarz.
-Nadal nie wierzę - powiedziałam zamykając okna
Po tych słowach samo z siebie, pękło lustro w łazience.
-No dobra, wypełnię te zadania!
Przebrałam się w kostium. Był całkiem wygodny, założyłam czapkę dołączoną do kompletu, spakowałam prezenty do jednego worka i wyskoczyłam przez balkon. Mój pokój był na pierwszym piętrze ale prze przeszkodziło mi to. Wylądowałam na ziemi.
-Dobra zobaczmy kto będzie pierwszy - wylosowałam prezent z worka. - Ok, więc najpierw V, jak mu go doręczyć? - zapytałam sama siebie
Postanowiłam się włamać do jego pokoju. Musiałam wrócić się do swojego pokoju po scyzoryk. Zabrałam go i ponownie wyskoczyłam przez balkon. Wskoczyłam na balkon
V i zaczęłam grzebać ostrzem w zamku. Coś pyknęło i mogłam otworzyć drzwi (balkonowe).
Położyłam prezent pod małą choinką, zjadłam ciastko, wypiłam mleko i opuściłam pokój.
-Kto teraz? - wylosowałam prezent dla Belli. Akurat była w swoim pokoju wraz z Evą więc zostawiłam prezenty na parapecie i zapukałam w okno. Następnym szczęściarzem był mój kochany Draco (sarkazm ). Miałam nie mały problem z dostarczeniem jego prezentu. Jego pokój znajdował się na trzecim piętrze. Włączyłam kagune i delikatnie zaczepiałam nim o budynek by móc się wspinać. Nie chciałam aby mnie rozpoznano i założyłam kaptur od stroju. Będąc na miejscu, wyłączyłam kagune, ponownie się włamałam, na moje nieszczęście Draco wychodził z łazienki akurat gdy podkładałam prezent.
-Kim jesteś?! - warknął
Spojrzałam na niego, moje oko nadal było czarno czerwone więc pewnie mnie rozpoznał, ale mimo to wybiegłam przez balkon i skoczyłam z niego. Stanęłam przy ścianie budynku by mnie nie zauważył patrząc w dół. Gdy sobie poszedł przystąpiłam do dalszego rozdawania prezentów. Kolejną osobą była Blackey. Nie było jej w pokoju, doręczenie prezentu tu była łatwizna. Nieco trudniej było z Amniesią. U niej w pokoju była Hiroshima i Lala, a w dodatku cały czas przy oknie czatował Tomoe.
-No nieźle - załamałam się.
Jedynym wyjściem było wprowadzenie ich w trans, zrobiłam tak. Położyłam cztery prezenty (dla Amniesii, Hiroshimy, Lali i Tomoe'go) przed drzwiami balkonowymi, uwolniłam ich z hipnozy i zapukałam przez okno. Po tym doręczyłam prezenty dla Byun'a, Zhang'a, Kai'ego i Lily. Pozostały mi dwa prezenty: dla Alex'a i Ayato.
-Zostawię prezent dla Ayato na koniec - powiedziałam i pobiegłam do pokoju Alex'a. Nie mogłam się dostać przez balkon więc włamałam się przez drzwi wejściowe. Weszłam do pokoju, pozostawiłam prezent pod choinką i wyszłam z pokoju.
-Teraz szybko zanim ktoś mnie zauważy! - pobiegłam do pokoju Ayato, byl on otwarty więc nie miałam problemu z dostaniem się do niego. Na wszelki wypadek założyłam kaptur, po czym po cichu weszłam do niego. Będąc w głównym pokoju ktoś - czyli Ayato - zapalił światło. Ayato stał za mną
-Tu cię mam - powiedział szyderczo
~Ku*wa! Co teraz?! ~ pomyślałam, nadal się nie odwracałam. Powoli wyjęłam prezent z worka, powoli go położyłam na szafce stojącej obok mnie. Po czym dosłownie z prędkością światła wybiegłam przez otwarte drzwi balkonowe i skoczyłam na ziemię.
-Po kiego uciekam?! Przecież zaraz będzie dyskoteka a ja muszę pozostać w tym stroju!
Pogodziłam się z tą myślą i poszłam na dyskotekę. Było bardzo fajnie. Co z tego że wszyscy się na mnie gapili? Co z tego że Ayato się dowiedział że to ja mu dałam prezent? Ważne że wszyscy świetnie się bawili w te święta.

Wszystkiego naaajlepszego życzy tegoroczna zastępczyni Świętego Mikołaja

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz