-Bo zawsze byłam inna,i tak zostało i będzie zawsze...
-Zadziwiasz mnie.
-Hę?
-Inni po takim czasie spędzonym ze mną dawno już by się uśmiechali.
-Inni po spędzieniu takiego czasu ze mną dawno by już nie żyli...
-Jesteś aż tak brutalna?
-Bardziej niż sądzisz. Odparłam zakładając nogę na nogę.
Nagle zza drzew wypadła Fukushu.
-Co to za stwór z nieba?! Przestraszyła się Lala.
-To? To jest moja wilczyca,Fukushu.
-Zje mnie?
-Chyba nie,jadła dzisiaj śniadanie.
-Straszny stwór.
-Gdybyś poznała Tomoe... W porównaniu z nim Fukushu jest zupełnie milutka.
-To-mo-e?
-Zwierzak mojej kuzynki-Amnesji.
-Aaa,tej co jej brat jest ze mną w kalsie?
-Tak.
-Chodzi ci o tego stwora z lisimi uszami i ogonem co ciągle się szczeży?
-Dokładnie.
-W tej kwestii zgadzam się z Tobą.
(Lala?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz