środa, 10 grudnia 2014

Od Alice do Ayato

-Co jest?! - zapytałam
Zagwizdałam, tak by Anivia do mnie przyleciała. Nie posłuchała mnie.
-Cho*era! - warknęłam - Co teraz?!
Zagwizdałam głośniej. Ptak po chwili namysłu przyleciał.
Co ty sobie wyobrażasz?! - zapytałam z wyrzutami
Anivia opuściła łeb.
-Nie ważne! później się z tobą rozprawię! Teraz musimy uratować Ayato - wsiadłam na ptaka
Wzleciałam w powietrze. Anivia bała się podlatywać bliżej Blood, więc opracowałam pewien plan.
Leciałam nad Blood, będąc dostatecznie blisko jej grzbietu zeskoczyłam z Anivii. Delikatnie stawiałam kroki tak by Blood nie wyczuła mojej obecności. Będąc przy jej łbie, wychyliłam się tak by Ayato mnie zobaczył.
-Blood, spokojnie nie chcę ci zrobić krzywdy - powiedziałam spokojnie
Smoczyca drgnęła. Lecz nie przejęła się tym specjalnie. Starałam się nią kierować tak by wylądowała na ziemi. Po kilku nieudanych próbach udało się. Skoczyłam na Ayato uściskując go.
-Wracajmy już do domu - szepnęłam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz