Uśmiechnąłem się lekko,ale nic nie mówiłem.
-Zdecyduj się. - Odparłem po chwili.
-A ty?
-A ja co?
-A ty co o tym mylisz?
-Ja dostosuję się do twojej decyzji,nie ważne jaka będzie.
-Tak po prostu przyjmiesz każdą moją decyzję?
-A co innego mogę zrobić? Powiedziałem przysiadając obok niej.
(Alice?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz