poniedziałek, 17 listopada 2014

Od V do Blackey

- Ja piłem tylko raz. Wolę krew zwierzęcą od ludzkiej. 
Uśmiechnęliśmy się. Byliśmy już na wzgórzu. Usiadliśmy przy drzewie. Wyjąłem zeszyt i zacząłem rysować: 


- Skąd nauczyłeś się tak rysować? - Spytała 
- Smoki to już umiałem od dziecka. 
- Jak to? 
- Spójrz. - Zmieniłem się w smoka i poleciałem do góry


Na jej oczach było widać zdziwienie. Zmieniłem się znowu w człowieka i usiadłem obok niej. 

< Blackey? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz