Popatrzyłam na niego jak na ostatniego idiotę na tym świecie.
-Śmieszny jesteś. - Odparłam z pokerowym wyrazem twarzy.
-Hę?
-Jak możesz kochać osobę,której nawet ona sama nie akceptuje?
-Ja po prostu...
-Nie jestem odpowiednią osobą dla Ciebie.
-Amnesja...
-Nikt nigdy nie powinien mnie pokochać.
-Ale tak się stało.
-To twój błąd.Zanjdź sobie jakąś normalną dziewczynę.
-Ale ty jesteś normalna.
-Nigdy nie byłam,nie jestem i nie będę normalna.
-Nie takiej odpowiedzi się spodziewałem...
-A myślałeś że co? Powiem "Tak!",padnę Ci w ramiona i będą napisy końcowe? Życie to nie bajka,pogódź się z tym... - Po moim policzku spłynęła łza,jednak twarz pozostała pokewowa i bezuczuciowa.
Nagle przybiegł tomoe z kryształem.
-Maam! - Uśmiechnął się,lecz nagle spoważniał.
Zmarszczył brwi,po czym skoczył na Byun'a przewracając go.
-Coś jej zrobił napalony dzieciaku?!
(Byun? Kontrola XD)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz