piątek, 21 listopada 2014

Od Ayato do Alice

-Nie ma za co. Uśmiechnąłem się. -Lepiej idź spać. 
-D-dobrze... 
-Dobranoc. - Powiedziałem po czym wyszedłem z jej pokoju. 
Gdy zamknąłem drzwi,odethnąłem. 
-Uf,nie zrobiłem błędu. - Uśmiechnąłem się do siebie po czym ruszyłem w stronę wyjścia z Akademii. 
-Nie będę szedł spać tak wcześnie. - Powiedziałem do siebie po czym wyszedłem. 
Szedłem boczną ścieżką,obserwowałem bawiących się ludzi. 
Uliczki nie były zbyt dobrze oświetlone,ale lepiej dla mnie. 
Szedłem sobie spokojnie,gdy nagle tuż obok mojej głowy przeleciała strzała,na chwilę wstprzymałem oddech. Odwróciłem się powoli. 
-Ho***ra! Nie trafiłem! - Powiedział jeden z 2 chłopaków. 
-I to był błąd. - Warknąłem rzucając się na jednego z nich. 
Złapałem go za szyję i zacząłem dusić,gdy nagle nóż przeszył moje ramię na wylot. 
Póściłem go i upadłem na ziemię. 
-Nie wiesz z kim zadarłeś. - Powiedział jeden. 
Ja tylko zacząłem się śmiać,uśmiechnąłem się szyderczo i spojrzałem na jednego z nich. 
-Ty myślisz że mnie tym pokonasz?! - Krzyknąłem,wyciągnąłem szablę (nigdy nie wiadomo kiedy się przyda więc noszę XD) i przedziubałem go na wylot. 
Padł na ziemię i się wykrwawił. Wstałem i spojrzałem na drugiego. 
Zaczął uciekać a ja ruszyłem za nim,dogoniłem go w ślepym zaułku. 
-Puk,puk tu Cię mam! - Warknąłem. 
-Nie... 
-Taak! - Krzyknąłem rzucając szablą niczym rzutką. 
Trafiła w głowę. 
-W 10... - Zaśmiałem się już mniej wyraźnie. 
Zacząłem iść w stronę Akademii,po drodze wszystko zaczęło się rozmazywać,kręciło mi się w głowie. 
W końcu nieprzytomny padłem na ziemię. 
(Alice?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz