niedziela, 30 listopada 2014

Od Amnesji do Byun'a

-Tomoe! Złaź z niego! 
-Niby czemu!?
-Złaź! - Tym razem użyłam zmuszenia głosem,Tomoe mimowolnie zszedł z Byun'a. 
Podeszłam do niego i podałam mu rękę. 
-No wstawaj,nie będę tu długo sterczeć. 
Pomogłam mu wstać. 
-Nienawidzisz mnie? 
-Oj tam zaraz nienawidzę...można powiedzieć że lekko mnie rozczarowałeś... Ale czego można się spodziewać,mam zbyt wygurowane ambicje. 
-Wracamy do Akademii. 
Tomoe dosłownie wyrywał się byzaatakować Byun'a. 
-Kaganiec Ci kupić,czy jak?! - Warknęłam. 
-Już zapomniałem,jaka potrafisz być podła... - Warknął. 
-Jeszcze jedno słowo i nici z ryby na kolację. 
-Uhm... 
Byun cały czas miał spuszczoną głowę i co jakiś czas spoglądał na mnie. 
(Byun? Nie smutaj ) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz