piątek, 21 listopada 2014

Od Alice do Ayato/Draco

-Co wy odpierda**cie?! - wykrzyknął Draco
Zatkało mnie. Nie miałam pojęcia co robić więc stanęłam w obronie Ayato. 
-Draco, spokojnie! Wszystko jest w porządku! - powiedziałam podniesionym tonem
-Czy wy robiliście ,,to''?! Gadaj!
-Nic nadzwyczajnego! Uspokój się! - starałam się uspokoić Draco
-Coś ci nie pasuje? - zapytał Ayato
~Teraz on ~ pomyślałam, facepalm
-Ażebyś wiedział - odpowiedział Draco podchodząc do niego
-Chłopaki? - pytałam ich na próżno
-Jak mogłeś zdradzić rasę wampirów z tym mieszańcem?! - Draco wskazał na mnie
Zabolało mnie to bardziej niż jakikolwiek cios.
-Ja zdradziłem kogoś?! - zapytał Ayato
-Już ci mówiłem! Jesteś zdrajcą! Zaśmiecasz nasz gatunek!
-Zamknij się! - Ayato sprzedał mu prawego sierpowego
Draco nie dał się poniżać i odpowiedział mu podbródkowym.
-Chłopaki? Chłopaki?! USPOKÓJCIE SIĘ!!! - krzyknęłam na całe gardło. Z ignorowali mnie.
-Wybaczcie mi ale nie pozostawiacie mi wyboru - znokautowałam jednego i drugiego porządnym kopniakiem. Po kilkunastu minutach się obudzili, siedzieli w oddzielnych kątach pokoju Ayato.
-Co on tu jeszcze robi?! - wrzasną Ayato
-To co widzisz! - odpowiedział mu
Zaczęli się wyzywać.
-ZAMKNIJCIE SIĘ WRESZCIE!!! - ponowie krzyknęłam
Tym razem się uspokoili.
-Teraz podajcie mi powód będący przyczyną tej bójki? 
Milczeli.
-I CO MA ZNACZYĆ TEN MIESZANIEC?! - krzyknęłam na Draco

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz