-Proszę dla twojego dobra, chodźmy już do akademii
-Nie zachowuj się tak jak ja, jakiś czas temu! Gdy się uspokoiłam wszystkim wyszło to na dobre! Pamiętasz?
-Pamiętam... ale-
-Żadnych ale! Dlaczego mi nie ufasz?
-To nie tak że ci nie ufam
-To odpuść sobie z tym chronieniem mnie!
Ayato chwilę myślał a po chwili odpowiedział:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz