czwartek, 20 listopada 2014

Od Amnesji do Alice

Zmarszczyłam brwi,stanęłam w bezruchu. 
Nie wiedziałam co odszczekać,więc po prostu warknęłam : 
-Nie masz prawa mi rozkazywać. - Prychnęłam po czym odeszłam. 
-Za kogo ona się uważa? To że jest ode mnie starsza o niczym nie świadczy. 
Usiadłam przed Akademią,robiło się ciemno. 
-Dzisiaj pełnia,pora na polowanie. Uśmiechnęłam się do siebie,po czym wstałam i ruszyłam na łowy. 
Biegłam przez las w poszukiwaniu ofiary,byłam strasznie głodna. 
Nagle usłyszałam ruch,pobiegłam w tamtą stronę i nagle moim oczom ukazała się Alice. 
Chciałam przejść niezauważona,ale nie udało się. 
-Amnesja? Co ty tu robisz. 
-Nie ważne. - Warknęłam i odwróciłam się. 
Jednak nagle ktoś złapał mnie za rękę. 
-Puszczaj mnie. - Krzyczałam. 
-Co ty robisz tak późno w lesie? Śledzisz mnie?! 
-Nie ochodzi mnie twoje życie i twoje sprawy! Puść mnie wreszcie! 
-To co ty tu robisz?! 
-Nie twoja sprawa. 
-Mów bo nie puszczę. 
-Jestem na polowaniu,zadowolona? A teraz mnie puść. 
(Alice?) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz