-Taa... i do tego taki uparty...
-I czemu ja to wszystko dokładnie słyszę... - Warknął Tomoe.
-I jest z tobą 24h na dobę?!
-Tak,dokładnie wszędzie w dzień i w nocy.
-A śpię obok. - Uśmiechnął się patrząc na Byun'a.
Ten założył ręce i lekko się zaczerwienił.
Wtedy Tomoe podszedł do niego i szepnął mu do ucha.
-Nie masz szans,ona jest M O J A.
Byun warknął.
-Co wy tam szepczecie? - Zaciekawiłam się.
-Niic! - Odparł Tomoe.
-Patrzę na Ciebie. - Powiedział do Byuna po czym jak piesek podbiegł do mnie.
-Gdzie idziemy? - Zapytał.
-Co masz na myśli mówiąc "my"?
-Ja idę z wami,nigdy nie wiadomo co temu dorastającemu chłopakowi do głowy strzeli.
-I mówi to jakiś wilk?! - Warknął Byun.
-Jestem lisem! - Warknął.
-Uważaj na niego. -Szepnął.
(Byun?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz