sobota, 29 listopada 2014

Od Alice do Ayato

-Proszę odejdź, zanim całkiem się zmienię! - powiedział podniesionym tonem, ale z troską w głosie
-Nie mogę cię zostawić w takiej sytuacji!
Ayato pobiegł przed siebie.
~Jeszcze nigdy się tak nie zachowywał ~ pomyślałam, biegnąc za nim.
-Ayato! Zaczekaj! - krzyczałam. Ayato, jest wysportowany wiec miałam nie mały problem by za nim nadążyć. Opadałam z sił. 
-Zaczekaj - wyrzuciłam z siebie, prawdopodobnie mnie usłyszał bo zwolnił 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz