-Nie mogę cię zostawić w takiej sytuacji!
Ayato pobiegł przed siebie.
~Jeszcze nigdy się tak nie zachowywał ~ pomyślałam, biegnąc za nim.
-Ayato! Zaczekaj! - krzyczałam. Ayato, jest wysportowany wiec miałam nie mały problem by za nim nadążyć. Opadałam z sił.
-Zaczekaj - wyrzuciłam z siebie, prawdopodobnie mnie usłyszał bo zwolnił
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz