sobota, 22 listopada 2014

Od Alice do Ayato

-Kiedy wreszcie pojawimy się na lekcjach? - zaśmiałam się
-Może jutro - odpowiedział z uśmiechem
-W takim razie idę już spać. Dobranoc 
-Dobranoc
Wyszłam z jego pokoju.
Następnego dnia. Wstałam, ubrałam się spakowałam potrzebne zeszyty i poszłam na lekcje. 
Pierwszą mieliśmy mieć lekcję z psychologiem. Gadaliśmy o naszych potrzebach czyli o tym czym się żywimy. Było nudno jak na każdej lekcji. Zrobiłam mini procę z gumki do włosów, a nabojami były kuleczki z papieru. Pierwszy oberwał Alex. Odwrócił się, nie wiedział co się stało. Śmieszyło mnie to. Następną osobą na moim celowniku był Draco. Po tym strzale, wycelowałam i strzeliłam w tego psychologa. 
-Kto to był?! - wykrzykną
Wszyscy milczeli.
-Przyznać się, kto to był!
Na przerwie. Miałam dość dobry humor po tym co zrobiłam na lekcji. Usiadłam na ławce. Obok mnie pojawił się Ayato.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz