piątek, 21 listopada 2014

Od Ayato do Alice

Szybko się opamiętałem. 
-Przepraszam,zapędziłem się. - Powiedziałem lekko roztrzęsionym głosem. 
Wstałem i usiadłem obok Alice. 
-Przepraszam. - Powtórzyłem. 
-Ja też się rozpędziłam... - Szepnęła Alice. 
Ledwie zdążyłem wstać by się ubrać gdy ktoś kopniakiem w drzwi zrobił "Wejście Smoka" 
i z impetem wpadł do mojego pokoju. 
(Alice? Przebacz że przerwałam...) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz