-We dwo-je? - Wychwyciłam od razu.
-Yyyh... no znaczyy...
~Niech sobie nie myśli,że łatwo mnie zdobyć. - Pomyślałam.
-Las Ciszy?
-Why not?
Poszliśmy więc do lasu ciszy.
Weszliśmy do tegoże lasu i szliśmy główną drogą,nagle usłyszałam z góry znajomy głos.
-A wy długo macie zamiar się tak włuczyć?
Spojrzałam w górę i zobaczyłam Ayato.
-Śledziłeś nas?
-Powiedzmy,że nie zjawiłaś się na czas,a ostatnio kręci się wkół Ciebie wielu chłopaów,więc uznałem że lepiej Cię pilnować.
Zhang warknął.
(Zhang?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz