sobota, 22 listopada 2014

Od Alice do Ayato

-Błagam cię...
-Nie proś mnie abym dał ci odejść bo nigdy nie posłucham. - zacisnął swoją dłoń mocniej na mojej ręce
Po moim policzku spłynęła łza. Spuściłam wzrok na podłogę. Odwróciłam się starając postawić krok do przodu. Ayato wciąż trzymał mnie za rękę. 
~Dlaczego on mnie nie puści? Dlaczego nie pozwoli mi odejść? Dlaczego...? - szlochałam w duszy. 
-Proszę puść - powiedziałam cicho
-Nigdy na to nie pozwolę !
Staliśmy nieruchomo, w milczeniu. Z oczu kapały mi łzy. 
-Pozwól mi, wykazać się - powiedział
-Ale co ty chcesz zrobić? - szlochałam - Dlaczego?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz