niedziela, 30 listopada 2014

Od Ayato do Byun'a/Alice

-Tak to jest jak się ją spuści z oka... - Wymamrotałem. 
-C-co? - Warknęła Alice. 
-Pospieszmy się. - Odparłem. 
Szybko dotarliśmy do Akademii.Położyliśmy Alice do łóżka. 
Dotknąłem jej ręki. 
-Jaka zimna. 
-Jest źle? - Zapytała zaniepokojona. 
-Wyjdziesz z tego. - Powiedziałam. -Chyba... - dodałem już ciszej. 
Potem odwróciłem głowę. 
-Byun... 
-T-tak? - Odparł jakby wyrwany z transu. 
-Dzięki. - Powiedziałem choć trudno przeszło mi to przez gardło. 
-Możesz powiedzieć jeszcze raz? 
-Bez przesady. - Przewróciłem oczami. 
(Byun? Alice?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz