- Wypij wszystko, wolę ludzi. - zaśmiałam się.
V wypił resztę krwi.
- Może wolisz coś lepszego? W akademii jest dużo ludzkiej krwi, wiesz.... układy ze szpitalem. - uśmiechnęłam się.
- Chodźmy na Halne Wzgórze. - poleciłam.
Szliśmy w ciszy, przyglądałam się V. Wydawał byś się spokojniejszy od mojego kuzyna i brata...
- Zabijasz ludzi? - zapytał.
- Ja ? Nie... Mój brat i kuzyn zabijają, sprawia im to przyjemność. - odparłam. - Są dość... sadystyczni.
< V ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz