Zapukałam do drzwi od pokoju Draco. Zaprosił mnie do środka.
-Wybacz, że zakłócam twój spokój ale nie przyszłam ci przeszkadzać. - przeprosiłam
-To po kiego tu przyszłaś? - zapytał arogancko
-W interesach
-Jakich? - odparł zaciekawiony
-Słyszałam, że handlujesz krwią Blackey
-Dobrze słyszałaś, i co w związku z tym?
-A miał byś chociaż kroplę ludzkiej? Błagam poratuj ghoula w potrzebie!
(Draco?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz