-Przejdzie mu, nie martw się o niego - zapewniła Amnesia
-Wiem, wiem - rozejrzałam się za Ayato
-Już sobie poszedł - powiedziała Celestia
Jeszcze kilka minut rozmawiałyśmy ze sobą. Przy okazji wyjaśniłam sobie kilka rzeczy z Celestią. Po konwersacji poszłam w stronę swojego pokoju. Po drodze zauważyłam Ayato samego stojącego przy oknie. Musiałam mu coś powiedzieć więc podeszłam.
-Czego chcesz? - zapytał, bez jakichkolwiek emocji
-Chcę cię jeszcze raz przeprosić. Nie miałam o tym wszystkim pojęcia. To wszystko jest tylko i wyłącznie moja wina, nie musisz z mojego powodu obrażać się na swoje siostry! Zachowałam się jak potwór! Zrozumiem jeśli mi nigdy nie wybaczysz. - odwróciłam się w stronę swojego pokoju, nie płakałam nagle poczułam że ktoś za mną idzie zamiast się odwrócić weszłam do swojego pokoju będącego obok mnie. Wtem ktoś zapukał do drzwi.
-Proszę! - wrzasnęłam, byłam trochę zdenerwowana dzisiejszymi wydarzeniami. Drzwiami wszedł Ayato.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz