Blackey uśmiechnęła się okrążając główny panel.
-Może masz ochotę gdzieś wyruszyć?-spytałem spoglądając ukradkiem na blondynkę.
-Jak to?-zdziwiła się dziewczyna.
-Gdziekolwiek!Podaj mi miejsce,datę...i już.Tylko może trochę zatrząść.-uśmiechnąłem się patrząc w oczy blondynki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz