sobota, 8 listopada 2014

Od Peter'a do Blackey


-Oto TARDIS.-rozłożyłem ręce stojąc przed maszyną. 

-TARDIS?-zaśmiała się lekko dziewczyna.-Przecież to zwykła budka telefoniczna. 
-Zobaczysz.-uśmiechnąłem się wyjmując kluczyki z kieszeni.-Ogólniej mówiąc,to maszyna do podróżowania poprzez czas i przestrzeń.-Otworzyłem drzwiczki.-Chcesz wejść? 
-Czemu nie?-wzruszyła lekko ramionami.Zamknąłem za nią wrota.Blondynka rozglądała się wokoło. 

-I jak?-spytałem opierając się o ścianę,gdyż zaczęło mi się lekko kręcić w głowie.Lekarz mówił,że przy lekkim wstrząsie może się tak zdarzać.-Może wydawać się trochę większa wewnątrz. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz