sobota, 8 listopada 2014

Od Alice do Ayato

Pierwszy dzień w nowej szkole nie zawsze jest łatwy, nie miałam pojęcia gdzie będę mieć teraz lekcje więc zapytałam się przypadkowego chłopaka 
-Przeprasza.. - zapytałam go niepewnie 
-Tak? - odpowiedział różowo włosy chłopak 
-Gdzie ma teraz lekcje klasa III? 
-To ty jesteś ta nowa? 
-No... Tak - odpowiedziałam już śmielej 
-Z chęcią cię oprowadzę po akademii 
-Naprawdę nie trzeba 
-Oj daj spokój 
-Powiedziałam, że NIE! - krzyknęłam - Poradzę sobie sama 
Odeszłam kawałek. 
-Co za ludzie! - mamrotałam do siebie - Ale za to jaki przystojniak, ciekawe jak on smakuje - oblizałam się, chwilę szukałam odpowiedniej klasy i w końcu ją znalazłam. Pierwszą lekcją była chemia, do dzwonka pozostało jeszcze kilkanaście minut więc spróbowałam zapoznać innych uczniów. 
-Cześć, jestem Alice jestem tu nowa - przedstawiłam się, niestety zignorowali mnie, odsunęłam się i usiadłam na parapecie w oczekiwaniu na dzwonek. 
Nagle podszedł do mnie ten sam różowo włosy chłopak na którego wydarłam się chwilę temu. Zarumieniłam się. 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz