wtorek, 3 lutego 2015

Od Jessic'i do Ren'a

Przewróciłam oczami i odparłam.
-Nie moja wina że ona chciała iść aby się o tym miejscu dowiedziała.
Han spojrzał na mnie wzrokiem 'O czym ty mówisz?'
Po jakiś 15 minutach męczarni w milczeniu dotarliśmy do akademii,
~Wreszcie! - odetchnęłam z ulgą gdy Han poszedł w swoją stronę
-To co idziemy, na dzisiaj koniec? - zapytałam
-Raczej tak
-Szkoda chciałam jeszcze z tobą posiedzieć - westchnęłam
-Niestety nic co dobre nie trwa wiecznie
-Jeśli chcesz to mogę cię odprowadzić i tak nie mam nic lepszego do roboty


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz