Byliśmy już po check-in'e więc pozostało nam jedynie czekać na samolot.
-Trochę dziwne lecieć w ciepłe strony na początku lutego - uśmiechnąłem się i wbiłem wzrok w sufit
-Lepsze to niż siedzieć tutaj i marznąć
-No tak
Po kilkunastu minutach weszliśmy na pokład samolotu. Siedziałem od okna a Draco od brzegu. Maszyna zaczęła ruszać. Nie wiedziałem co zrobić i złapałem siedzącego obok mnie chłopaka za rękę.
-Cały się trzęsiesz, wiesz? - zapytał
-Nie przypominaj mi o tym
-Boisz się latać? - zaśmiał się pod nosem
-Może trochę
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz