niedziela, 8 lutego 2015

Od Draco do Zhang'a

Cicho jęknąłem gdy włożył we mnie palce i pieścił mojego członka.
Gdy już wystarczająco nawilżył moje wejście rozłożył moje nogi i szybko we mnie wszedł przez co głośno jęknąłem a później zacisnąłem zęby. Chłopak po chwili zwolnił, a wcześniejszy ból ustąpił.
Zhang wpił się w moje usta. Przez chwilę nasze języki 'walczyły' póki się mu nie poddałem.
Moje ręce powędrowały na jego plecy, za każdym razem gdy się mocniej we mnie wbijał ja zaciskałem palce, po których zostawały czerwone ślady.
Zjechałem dłońmi na jego pośladki, robiłem im 'masaż'. Wyszukiwałem w nich wgłębień, jeżeli takowe znalazłem jeździłem po nich tak długo aż mi się nie znudziło.
Przez cały ten czas nasze usta były nierozłączne przez co miałem w ustach więcej śliny Zhang'a niż swojej.
Gdy zobaczyłem, że Zhang zaczyna się męczyć przewróciłem go na plecy wciąż go całując. Podparłem się na jego torsie przytrzymując go w pozycji leżącej by dać mu do zrozumienia, że ma odpocząć. Poruszałem powoli biodrami w górę i w dół. A Zhang tylko się mi przyglądał. Oderwałem się od jego ust a za mną ciągnęła się nitka śliny. Powróciłem do jego ust by pozbyć się tej 'nici'. Zjechałem ustami na jego szyję którą ssałem, później dotarłem do obojczyków których skórę przygryzałem. Gdy dotarłem do sutków powoli je lizałem okrężnymi ruchami na przemian.
Tak 'podróżowałem' po jego klatce piersiowej aż dotarłem do jego skarbu którego natychmiastowo pochłonąłem z wielką przyjemnością. Jedną ręką pieściłem jego jądra, a drugą obmacywałem jego ABS.

( Zhang ? Draco chyba zapomniał że miał być rżnięty xd )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz