sobota, 7 lutego 2015

Od Ren'a do Jessic'i

Z każdym ugryzieniem moim i jej byliśmy coraz bliżej siebie. Gdy już zetknęliśmy się ustami przytrzymałem jej głowę przy sobie. Dla mnie mogło trwać to w nieskończoność, puki  na stołówce nie rozległy się oklaski i piski. Spojrzałem jej w oczy
~ Piękna... ~ pomyślałem.

< Jess? Krótkie ;-; Wstyd, hańba mi ! xd >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz