czwartek, 26 lutego 2015

Od Draco do Zhang'a

Znów trafił, odpowiedziałem tak samo tylko, że głośniej. Wiedziałem, że Zhang zrobi tak jeszcze raz.
 Tym razem wyjęczałem jego imię. Po jego brzuchu spływała biała ciecz.
Spojrzałem na jego twarz, można było wywnioskować, że nie ma zamiaru kończyć...
Cicho zajęczałem wiedząc, że dzisiaj szybko się nie zmęczy.
Przeszedł ze mną na róg łóżka, położył mnie brzuchem na łóżku i klęknął za mną.  Gwałtownie we mnie wszedł i zaczął się bardzo szybko poruszać na co odpowiadałem jeszcze głośniejszymi krzykami.
Zacisnąłem dłonie na pościeli a brodę wbiłem w materac zaciskając zęby i marszcząc brwi.
Mimo tego, że starałem się nie krzyczeć to przy jego mocniejszych ruchach po prostu musiałem się wydrzeć.
Znów zaczął drażnić moje czułe miejsce. Dzisiaj już 4 raz trafił...
 ~ Dlaczego on się nade mną tak znęca? Co ja mu zrobiłem?! ~ pomyślałem.
Cicho jęknąłem, nie miałem już siły wydawać z siebie głośnych dźwięków... Na podłogę spadały białe kropelki mojego podniecenia...
~ Skończy? Czy jeszcze mu mało?
Zhang obrócił mnie na plecy i się do mnie przybliżył. Znów zaczął we mnie wchodzić i wychodzić. Po chwili chciałem żeby przestał więc zacząłem się wyrywać, ale chłopak szybko złapał moje nadgarstki i automatycznie unieruchomił mnie.
Spojrzałem na niego wzrokiem " Proszę przestań, już nie wytrzymuję. ", ale on robił swoje...
~ Czy on nie wie, że jest mi za dobrze?!

( Zhangi? )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz