środa, 11 lutego 2015

Od Blackey do V

Zaczęłam cicho dyszeć, nagle z normalnej chłodnej temperatury zrobiło się gorąco.
Gdy się we mnie poruszał, zaciskałam palce na jego barkach. Zaciskałam oczy i dość głośno jęczałam. Kiedy poczułam, że się powoli męczy przewróciłam go na plecy. Można powiedzieć, że się na nim położyłam. Poruszałam tylko biodrami w górę i w dół oraz całowałam jego szyję. Natomiast on ściskał moje pośladki - co mi się podobało.
Poczułam jak V we mnie dochodzi, oparłam się dłońmi o jego tors i odchyliłam głowę do tyłu cicho mrucząc. V złapał moje biodra i przetrzymał je bliżej siebie. Znów zaczęłam go całować. Jedna moja dłoń powędrowała na jego ABS i zaczęła go obmacywać.

( V? )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz