piątek, 2 stycznia 2015

Od Zhang'a do Draco

Dzisiaj byłem lekko przybity, głównie dlatego że chciałem zaprosić Amnesię na jakby randkę. Ale ta odmówiła, zacząłem nawet zazdrościć Byun'onwi tego że spędził z nią więcej czasu. Usiadłem na parapecie w oczekiwaniu na zmrok, nie musiałem długo czekać ponieważ była 17 a wiadomo jak to jest w zimie. Gdy słońce zniknęło za horyzontem, usłyszałem kroki w oddali. Lampy nadal się nie paliły, było kompletnie ciemno więc nie widziałem kto to. Postanowiłem wstać i zorientować się kto to. Wyszedłem tej osobie na przeciw. Zanim zdążyłem się odezwać, ten 'ktoś' na mnie wpadł i oboje się przewróciliśmy.
W ciemnościach rozpoznałem po kształcie ciała że to był chłopak, głównie dlatego że jedna moja dłoń dotykała jego torsu i nie wyczułem piersi. W tedy na moje nieszczęście na korytarzu zapaliło się światło.
Przez chwilę nie mogłem uwierzyć że macam klatę Draco a gdy to do mnie dotarło zrobiłem się cały czerwony. Nasze twarze były tak blisko, brakowało centymetrów żebyśmy się pocałowali.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz