poniedziałek, 26 stycznia 2015

Od Blackey do Shizuo

Usiadłam i przykryłam się kołdrą.
- Jestem... - odparłam spuszczając głowę.
- Luźny związek ?
- Hę? Nie... Nie...
- Gratuluję bycia singielką.
Do oczu zaczęły napływać mi łzy.
~ Co ja zrobiłam ?! Obiecałam, że go nie zdradzę.... Nie chce go stracić...
Po moich policzkach zaczęły lecieć łzy, schowałam twarz w kolanach i zacisnęłam zęby żeby nie wydać z siebie żadnego dźwięku.

( Shizuo ? Dziękuję za bycie taką wredną świnią :* xd )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz