Wziąłem chłopaka na ręce.
-Więc gdzie jedziemy? - zapytałem
-Do łazienki poproszę
Pomaszerowałem do łazienki z Draco na plecach. Słyszałem jakby dzwonienie malutkich dzwoneczków. Spojrzałem na chłopaka i od razu wiedziałem co wydaje ten dźwięk, a mianowicie, jego źródłem było kilkanaście kolczyków stukających o siebie. Pomógł mi otworzyć drzwi i go tam postawiłem.
-Poradzisz sobie sam? - zapytałem z uśmiechem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz