sobota, 17 stycznia 2015

Od Blackey do Zhang'a

Zaciskałam oczy, nie wiedziałam, że to aż tak boli... Oparłam głowę o jego ramię - nie miałam na tyle siły by stać prosto. Moje nogi zaczęły się uginać, Zhang pije tak zachłannie... Czułam się coraz słabiej, grupa z którą szliśmy oddalała się i oddalała. Nie liczyłam na pomoc, ale dziwiło mnie to, że nikt nie zauważył brakującej dwójki.
- Zhang... przestań.. - szepnęłam czując, że za chwilę mogę zemdleć.

< Zhang ? Takie lipne '-' >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz