czwartek, 8 stycznia 2015

Od Lali do Blackey

~Co by tu porobić....? - zastanawiałam się idąc korytarzem
Myślałam również o co mogło chodzić Draco.
~Mam nadzieję że się na mnie nie obrażą - marzyłam sobie - Skoro oni są chłopakami i się całowali, to ciekawe czy dwie dziewczyny też mogą? Sprawdzę to - uśmiechnęłam się do siebie i zaczęłam weselej maszerować po korytarzu. Wtedy zobaczyłam Blackey jak wchodziła do swojego pokoju.
Tym razem zapukałam do drzwi. Zaprosiła mnie do środka.
-Co cię tu sprowadza? - zapytała miła
-Hmm... Jak by to powiedzieć...?
-Ale co?
-Podejdź powiem ci na ucho żeby nikt nie słyszał
Blackey nie wiedziała o co mi chodzi i podeszła. Szepnęłam jej 'Spójrz mi w oczy', ta lekko się zdziwiła i wykonała polecenie. Położyłam dłoń na tyle jej głowy i szybko przyłożyłam swoje wargi do jej ust. Blackey chciała się wyrwać ale mocno ją trzymałam. Lekko rozsunęła wargi by złapać powietrza, wtedy wsunęłam język. Nadal nie odwzajemniała pocałunku. Zrobiłam krok do przodu i razem poleciałyśmy na łóżko. Oderwałam się od niej, ale Blackey nadal nie mogła się ruszać.
-Co ty wyrabiasz?! - warknęła zaskoczona
-Całuję cię, coś w tym dziwnego?
-Dziewczyny się nie całują!
-A chłopaki?
-Też nie!
-To dlaczego Draco i Zhang się całowali? - zapytałam z przerażeniem.
~Co ja zrobiłam?! Dziewczyny się nie całują?? Co teraz?!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz