- Jeśli już to poskarży się swojemu kochasiowi. - zachichotałem mu do ucha.
Spojrzałem na Zhang'a - rozkojarzony i poważny...
- Będzie dobrze, przecież nie stanie się nic strasznego... - pogłaskałem go po policzku próbując go pocieszyć. - Chodź. - pociągnąłem go za rękę.
- Gdzie ? - mruknął.
- Przejść się.
< Zhang ? Draco chce wyyyyyjść xD >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz