środa, 14 stycznia 2015

Od Kise do Sehun'a

-Uważacie że będę musiał podać?! - Zaśmiałem się.
Spojrzeli po sobie zdziwieni.
~Jestem jednoosobową armią z "Pokolenia Cudów" i myślicie że sam nie rzucę piłki do kosza?!
Ruszyłem przed siebie, Suga krył Kai'a, przez co "bitwa" toczyła się między mną i Sehun'em.
Gdy próbowałem przejść koło niego,piłka nagle zniknęła, Sehun rzucił z drugiego końca boiska i trafił do kosza.
Stanąłem na środku boiska,przez chwilę stałem jak kamień.
-Ha! I co,zatkało Cię?! - Zadrwił Sehun.
Otrząsnąłem się i spojrzałem na niego.
-Skopiuję to bez problemu,widziałem już to kilka razy.
Otworzył szeroko usta.
-Jeszcze się zaślinisz. - Zaśmiałem się po czym odszedłem.
W następnej połowie Kai podał mi piłkę,minąłem Sehun'a i rzuciłem z drugiego końca boiska,tylko szybciej i celniej.
Potem gdy już miałem rzucić do kosza,zadzwonił telefon.
-Sorki! - Krzyknąłem i pobiegłem odebrać.
-Halo?
~I co Kise? Znalazłeś sobie drużynę i zmierzysz się ze mną,czy jednak się poddajesz?!
-Aomine,właśnie z nimi ćwiczę i nie mam czasu.
~Jakoś nie wierzę!
-Mam Ci udowodnić?
~Dawaj! - Zaśmiał się.
Wyszedłem na salę gimnastyczną i włączyłem głośno mówiący.
-Chłopaki,krzyknijcie coś mojemu kochanemu Aomine bo nie wierzy,że go pokonamy! Uśmiechnąłem się.
(Sehun? To "mojemu" i "kochanemu" było specjalnie XD)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz