-Dobra - uśmiechnął się
-Teraz ustalmy szczegóły.
-Ok.
-Zaciągamy go do mnie, do ciebie czy łapiemy w jego pokoju?
-Najłatwiej będzie go złapać w jego własnym.
-Dobra... Będziemy potrzebować jakiś sznurków, knebli i bata, to chyba wystarczy?
-Na pewno - zaśmiał się
Odpowiedziałem mu tym samym. Ustaliliśmy jeszcze kilka innych szczegółów. Pocałowałem go na pożegnanie i otworzyłem drzwi.
-To o 21 włamujemy się do pokoju i rozpoczynamy zabawę - uśmiechnąłem się i wyszedłem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz