~Dobra chyba im wystarczy - pomyślałem i zacząłem się gwałtowniej poruszać co sprawiło że w mgnieniu oka doszedłem.
Ustąpiłem miejsce Draco i usiadłem przed Kai'em wiszącym nad Amnesią. Zacząłem go całować. Gdy wszyscy, mam na myśli mnie i Draco byli zaspokojeni, pozostała reszta była tak zmęczona że nie próbowała uciekać gdy ich oswobodziliśmy.
Ubrałem się.
-Nie wiem jak ty ale ja będę już wracał do siebie - powiedziałem do Draco zakładającego spodnie
-Mi też na dzisiaj już wystarczy, im pewnie też - spojrzał na Kai'a i Amnesię
-Nic im nie będzie - machnąłem ręką, nacisnąłem na klamkę - Więc Kai, wszystkiego najlepszego - zaśmiałem się i wyszedłem
~Następnego dnia, po południe~
Idąc korytarzem napotkałem Kai'a.
-Podobał się prezent? - zaśmiałem się
Ten prychnął i poszedł dalej
~Czyli tak - uśmiechnąłem się do siebie i podążałem dalej
Tym razem spotkałem wściekłą Amnesię
-Cześć - przywitałem się śmiejąc się jednocześnie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz