sobota, 17 stycznia 2015

Od Lali do Kise / Han'a

Spacerowałam sobie po korytarzu podskakując. Nagle zobaczyłam coś dziwnego na podłodze w oddali. Ciekawość wzięła górę i podeszłam do tego. Przykucnęłam przy błyszczącym przedmiocie.
-Tutaj się chowałaś - zaśmiałam się i podniosłam zagubioną bransoletkę
Założyłam ją żeby już się nigdzie nie zapodziała i poszłam dalej. Wtedy mnie olśniło.
~Dlaczego ona nie działa? Normalnie już dawno byłabym gdzieś indziej
Przyjrzałam się jej uważnie, nie było na niej żadnych zmian. Puknęłam w kryształ na niej, nic się nie stało. Z uporem maniaka próbowałam ją uruchomić, w końcu mi się udało.
Otoczyło mnie jasne białe światło a za chwilę pojawiłam się w cudzym pokoju. Poczułam że leżę na czymś miękkim i ciepłym, byłam naga więc...
~Zimno - pomyślałam i się do tego przytuliłam
Otworzyłam oczy i zobaczyłam że leżę na brzuchu Han'a, w dodatku leżałam na nim okrakiem. Han był mocno zaskoczony i cały czas się na mnie gapił. Puściłam go i się podniosłam, osłaniając swoje piersi.
-Wybacz.. - szepnęłam
Wtedy, kompletnie bez powodu do pokoju wszedł Kise
-Cześć Kise - zerwałam się do siadu i mu pomachałam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz