środa, 7 stycznia 2015

Od V do Blackey

- Nie martw się.... jesteśmy już w akademii. - Szepnąłem i pocałowałem ją.
- Na pewno?
- Na pewno...
- Dziękuję...
- Za co?
- Za wszystko....
Potem poszliśmy spać. Rano wstaliśmy po 11. Ubraliśmy się i wyszliśmy na korytarz. Usiedliśmy przy szafkach. Nagle podszedł jakiś chłopak.
- Hej Blak. - Powiedział.
- Hej.
- A kto to? - Spytał.
- A to jest V.
- Ooo chłopak Blackey. - Uśmiechnął się.
- V to jest Shizuo.
- Am..a... cześć. A skąd się znacie?
- Spotkaliśmy się potem zemdlałam a on przyniósł mnie do pokoju, napiłam się krwi.
- Ah.. aha.

( Blak ? V jest zazdrosny xD )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz