czwartek, 8 stycznia 2015

Od Natalee do ?

~Przyznam że ładna ta akademia - westchnęłam siedząc na korytarzu w środku, rozglądając się.
Na parapecie za oknem siedział mój orzeł i uważnie mi się przyglądał.
-O co ci chodzi? - zapytałam go
Ten jakby mnie rozumiejąc odwrócił wzrok. Usłyszałam wtedy czyjeś kroki. Prawą ręką chwyciłam za rękojeść szabli. Nie miałam zamiaru atakować do póki nie dowiem się o zamiarach tajemniczej osoby. Starałam się nie zwracać na siebie uwagi, w końcu nakrycie głowy zostało w moim nowym pokoju, więc nie powinno to być trudne. Kroki coraz bardziej się zbliżały aż w końcu zobaczyłam tą 'tajemniczą osobę'.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz