-Już kompletnie zachowujesz się jak pies - zaśmiałem się
Draco jakby warknął i trącił mnie łapą
- Gdzie jest mój dawny Draco?
Położyłem się obok, już trochę zmęczony lecz mój pies nadal chciał być pieszczony.
-Nie mam już siły - westchnąłem Draco mruknął i trącił mnie łbem.
-Chyba wiem jak mogę z tobą porozmawiać - wstałem
Usiadłem naprzeciwko niego i położyłem dłoń na lego łbie, chwile się skupiłem i po chwili byłem w jego umyśle.
-I jak? Teraz się odezwiesz? - zapytałem
[Draco?]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz