-Albo mi się wydaje albo używasz bycia wilkołakiem jako pretekstu żebym cie głaskał - zaśmiałem się głaszcząc go po łbie
Draco cicho warknął na co odpowiedziałem cichym śmiechem.
-Jesteś taki słodki jak nie możesz mówić - podrapałem go za uchem -Taki milusi, ale i groźny, jak patrze na te twoje ostre kły to aż ciarki mnie przechodzą - uśmiechnąłem się
Draco przymknął swoje oczy niczym bursztyny i w pełni oddał się moim pieszczotom. Głaskałem go i drapałem po wielkim łbie, aż zaczęło mi się wydawać że zasnął. Takie było moje przeczucie, ale nie wiadomo jak to z nim było.
[Draco? Co tam przysypiasz?]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz